Diabeł który zszedł pomiędzy ludzi. Siać zwątpienie, zbierać burzę, sikać do mleka i podobne psikusy, czyli czartowska praca u podstaw.
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Pachołek Szatana
Od jakiegoś roku hoduję w domu gryfa. Mam kłopot z gamoniem, nie daje się oswoić, rzyga gdzie popadnie a i stolca nie szczędzi w bardziej lub mniej wyszukanych miejscach. Ale skurwiel chociaż ma niewiele ponad łokieć długości, to dostojeństwem gotów obdzielić bez uszczerbku dla siebie, Watykan i 3/4 dogorywających dworów królewskich. Daje się pogłaskać od święta, a próby wytrzebienia pasożytów odchorowuje ciężej niż Riedel detoksykację;) Żywi się kocim żarciem i kurwicą współlokatorów, z czego drugie danie zdaje się być dużo bardziej kaloryczne. Ponoć mityczne stwory tak mają. W każdym razie traktuję go z należytym szacunkiem. Wszak to najbardziej dosłowna jaskółka nadchodzącej zagłady...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz